Powrót do artykułów

GADU GADY: 6 pytań, 6 odpowiedzi, 6 atutów programu

Czy coś jest *nie tak* z nauczaniem j. angielskiego w przedszkolu/ z nauczycielem języka?


Wszystko jest *tak* - z wyjątkiem ilości czasu, który anglista ma do dyspozycji: jest go dramatycznie za mało. Owszem, u niektórych dzieci nawet tyle przynosi efekty, ale na pewno nie większości z nich. A chodzi o takie rozwiązanie, które praktycznie każdemu dziecku otworzy drzwi do języków, uruchomi naturalne zdolności językowe,  instynkt eksperymentowania z innymi niż rodzime dźwiękami, słówkami i zwrotami. A kluczem do tego wszystkiego jest, by radykalnie zwiększyć długość i intensywność kontaktu dziecka z drugim językiem. Ważna uwaga:  nie potrzeba do tego armii anglistów! To kto to może zrobić? W programie GADU GADY odpowiadamy: przede wszystkim nauczycielki wychowania przedszkolnego. A także mama i tata, dziadek i babcia czy domowa opiekunka. Czyli: wszyscy ważni dorośli w życiu dziecka, którzy na ogół w edukację językową dziecka w ogóle się nie angażują. A dlaczego? Bo uważają, że nie mają kwalifikacji, nie znają odpowiednim stopniu języka, że „źle nauczą”. W programie GADU GADY pokazujemy, że to wszystko nieprawda, że oni nie tylko nie zrobią nic złego ale mają szansę zrobić coś fantastycznego: wychować, tu i teraz, w Polsce, dziecko nowocześnie dwujęzyczne.


Dlaczego to nie jest kolejny kinder program edukacyjny?


Bo my nie uczymy „na sucho” czyli mówiąc wprost nie udajemy, że się komunikujemy w drugim języku, tylko naprawdę to robimy. Dziecko prosi o coś po angielsku wtedy, kiedy czegoś naprawdę potrzebuje a nie wtedy, gdy robi ćwiczenie na str. 5 podręcznika. Pyta, gdy czegoś naprawdę chce się dowiedzieć. Mówi „good morning” rano, gdy wchodzi do przedszkolnej sali, a „bye bye” czy „see you later” po południu, gdy żegna się z nauczycielką i innymi przedszkolakami. Nie tyle uczy się drugiego języka ale tego, że drugi język – tak jak język ojczysty – do czegoś konkretnego służy. Że używając go można różne dziecięce – pilne – potrzeby równie skutecznie zaspokoić. Każdego dnia, tygodnia i miesiąca, przez trzy kolejne lata przedszkolnego życia. Ile to jest godzin kontaktu z drugim językiem ?! uwaga: „drugim” a nie „obcym” – bo dzięki tej metodzie dla naszych maluszków angielski nigdy nie stanie się językiem obcym!


W odróżnieniu od wielu funkcjonujących na rynku programów nauczania dla najmłodszych, w programie GADU GADY nie epatujemy dziecka i nauczyciela mnóstwem nowocześnie wyglądających „apek” czy innych cyfrowych gadżetów. Stawiamy w zamian na takie narzędzia i pomoce, które pomagają dorosłym tworzyć warunki i okazje do spontanicznych, krótkich interakcji z dziećmi w drugim języku. Naśladujemy, odblokowujemy i na nowo uruchamiamy procesy, dzięki którym każde dziecko uczy się ze 100% skutecznością swojego pierwszego, ojczystego języka. Bo wierzymy, że każde – naprawdę każde – polskie dziecko ma naturalny potencjał do tego, by być dwu a nawet wielojęzyczne. Tak jak dzieci w krajach skandynawskich, w Singapurze i bardzo wielu innych miejscach świata. Właśnie takie dzieci, otwarte na komunikowanie się na całym świecie, chcemy wychowywać.


Czemu właśnie *wychowanie* dwujęzyczne a nie po prostu uczenie (się)?


Bo tak rozumianej, na nowo pomyślanej edukacji językowej nie da się prowadzić w ramach kilkudziesięciu  minut kontaktu z językiem kilka razy w tygodniu. Naszym celem jest, aby każde dziecko komunikowało się w drugim języku odruchowo i nawykowo – a do tego potrzebny jest czas. Tego czasu nie ma anglistka ale ma go nauczycielka wychowania przedszkolnego. Bo to ona czy on towarzyszy swoim podopiecznym nie przez 30 min kilka razy w tygodniu, ale przez wiele godzin każdego dnia. We wszystkich codziennych sytuacjach, z których większość wymaga skomunikowania się. I właśnie wychowawczyni ma idealne wręcz warunki do tego, żeby te sytuacje wykorzystać. Dzięki metodzie GADU GADY ta codzienna komunikacja może stopniowo odbywać się naprzemiennie nie w jednym języku jak do tej pory, ale w dwóch językach.


Czy można uczyć nie będąc nauczycielem/  sam(a) nie mówiąc perfekcyjnie?


Mówiąc zaczepnie: uczyć nie ale wychowywać z pewnością tak. I nie chodzi tu o słowną żonglerkę.  Ale o przełamanie przestarzałych stereotypów w uczeniu się języka, w kryteriach sukcesu. I w samej definicji osoby dwujęzycznej. Współcześni badacze tych kwestii są zgodni: mieć kompetencję w danym języku to znaczy skutecznie funkcjonować w tym języku w określonych sytuacjach, w których użytkownik tego języka chce się komunikować. Zapytajmy zatem, o jaki rodzaj i zakres sytuacji może chodzić, gdy mowa o dziecku w wieku 3 czy 4 lata? I o jak złożonych strukturach językowych, które chcemy temu dziecku podsuwać, po to zeny mogło w tych sytuacjach komunikować swoje potrzeby? Gdy tak na to spojrzymy, jest chyba oczywiste, że ktoś, kto zdał np. polską maturę z języka obcego, nawet jeśli było to tylko na poziomie podstawowym, zna język w stopniu więcej niż zadawalającym! Przypomnijmy, że w przypadku matury z j. obcego na poziomie podstawowym mówimy o tzw. poziomie B1 w europejskiej skali kompetencji językowej, a to więcej, niż trzeba, żeby podsunąć dziecku zwroty typu „Can I have some juice?”, czy I’m ready”.  


No a co z akcentem ..?


Zapytajmy inaczej: czy kiedykolwiek sprawdzałaś z jaki akcent ma anglistka twojego dziecka? Ja jako polski anglista z 30 letnim doświadczeniem i licznymi sukcesami w zawodzie powiem tu wprost: ja również nie mam akcentu native speakera. I w dodatku nauczyłem się, że wcale go nie potrzebuję  żeby swoje sukcesy odnosić. Bo wcale mi nie chodzi o to żeby ktoś pomylił mnie” z native speakerem tyko żeby docenił ile się nauczyłem, jaki mam fantastyczny zasób słownictwa, zakres struktur gramatycznych,  jak sprawnie się komunikuję. A mój akcent to zapis całej mojej historii uczenia się, wszystkich ludzi, z którymi rozmawiałem po angielsku i których akcentów słuchałem, wszystkich piosenek, które śpiewałem po angielsku z moimi ulubionymi muzykami z całego świata, wszystkich anglojęzycznych filmów, które obejrzałem, itd. Mój kolega anglista powiedział mi kiedyś „Your accent is you!” – zapis mojej tożsamości, jak odcisk palca. Taki właśnie akcent – wykształconego Europejczyka – chcę zaszczepiać swoim uczniom w każdym wieku, od najmłodszych lat.  I wiem, jak to skutecznie zrobić – np. poprzez program GADU GADY.


Czy dziecko nie nauczy się źle/ niepoprawnie?


Największe ryzyko to nie że nauczy się „źle”, tylko że nawet nie będzie miało okazji spróbować!

Opublikowano: 19/05/2025