Czy warto wychowywać dzieci w dwu (wielo)języczności?
Czy warto wychowywać dzieci w dwu (wielo) języczności?
To pytanie słyszałam często – od znajomych, rodziny, a czasem i przypadkowych rozmówców. Odpowiedź jest prosta i złożona zarazem: dwujęzyczność to coś więcej niż język. To wybór, który wpływa na całe życie dziecka-na jego sposób myślenia, odczuwania, relacje i przyszłość. Dla mnie to nie był wybór, to była konieczność. Pochodzimy z mężem z różnych kultur i nie wyobrażaliśmy sobie sytuacji, w której nasze dzieci nie będą umiały swobodnie porozumiewać się po polsku i po angielsku. U nas było to podyktowane pewnego rodzaju koniecznością. Wydaje się, że takiej konieczności nie ma wtedy, kiedy rodzice pochodzą z tego samego kraju i mają taki sam język komunikacji, a jednak … Dwujęzyczność ma więcej wymiarów niż tylko sprawna komunikacja z rodzicami! Ja zaobserwowałam, że moje dzieci zyskały na tym o wiele więcej.
Rozwinęły się:
poznawczo:
moje dzieci, mam wrażenie, szybciej uczyły się analizować, porównywać, rozumieć różne perspektywy. Przełączanie się między językami ćwiczyło ich mózg jak siłownia i rozwijało pamięć roboczą, koncentrację, elastyczność myślenia.
kreatywnie:
nie raz obserwowałam, jak moje dziecko potrafiło opowiadać historię raz po polsku, raz po angielsku i za każdym razem brzmiała ona inaczej. Dwujęzyczność daje więcej niż słowa daje więcej sposobów wyrażenia siebie.
społecznie i kulturowo:
znajomość dwóch języków to są dla nich drzwi do dwóch (lub więcej!) światów. To empatia, otwartość i większe zrozumienie dla innych. Dzieci dwujęzyczne często są bardziej tolerancyjne i ciekawe świata.
językowo:
dwa języki to też dwa zestawy idiomów, żartów, piosenek, bajek... To bogactwo, którego nie da się przecenić.
emocjonalnie:
język to emocje. Dzięki dwujęzyczności moje dzieci mogą mówić „kocham” dziadkom, z którymi dzielą kulturę, i „I love you” światu, w którym rosną. Nie muszą wybierać mogą być sobą w pełni, w obu językach.
Wierzę, że nie wychowujemy dzieci dla siebie, lecz dla świata. A świat, w którym żyją, potrzebuje ludzi otwartych, komunikatywnych, z szeroką perspektywą. Dwujęzyczność to inwestycja w ich możliwości. Nie jest zawsze łatwo. Czasem brakuje konsekwencji, czasem przychodzi zmęczenie. Ale warto. Zdecydowanie warto.
A jakie są Wasze doświadczenia z dwujęzycznością? Ciekawa jestem innych perspektyw podzielcie się w komentarzach!